Opis
Wszystko to co jest sfotografowane, to historia, która już nie wróci. Mamy jakąś tam flotę bałtycką, łowimy chude dorsze, ale to już nie jest to samo co było – powiedział M. Czasnojć. W albumie znalazło się ponad 300 fotografii obrazujących rybaków i ich pracę oraz statki. Najstarsze zdjęcie pochodzi z lat 50., a najnowsze z 80. XX w. Jest tam także indeks całej polskiej floty dalekomorskiej.
Fragmenty programu – Radio Szczecin, lipiec 2017 r.
Gdy tu przyjechałem, Szczecin był po prostu wielką uporządkowaną ruiną. Cegła została wywieziona na odbudowę Warszawy, więc przynajmniej nie zmarnowała się. Pierwsze zdjęcie Szczecina wykonałem w 1961 r. Ponieważ pływałem, miałem aparat fotograficzny na statku. Jednak prawa do fotografowania na terenach portowych były wtedy ograniczone. Pływając torem wodnym robiłem zdjęcia statkom, fotografowałem Świnoujście, port, stocznie. W ten sposób powstały zdjęcia, które w ówczesnych realiach były robione w sposób nie do końca legalny. Już wtedy zdawałem sobie sprawę, że fotografuję historię. Choćby stare „francuzy” – parowce, które jeszcze pływały w barwach PŻM. Podobnie było na Morzu Północnym czy Georges Bank, akwenach połowowych, gdzie fotografowałem naszą dalekomorską flotę rybacką.
Fragmenty wywiadu z Markiem Czasnojciem – Kurier Szczeciński, kwiecień 2020 r.